Info
Ten blog rowerowy prowadzi Jana z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 4800.88 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.73 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Lipiec4 - 1
- 2016, Kwiecień8 - 2
- 2016, Marzec2 - 1
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Październik3 - 0
- 2015, Wrzesień1 - 2
- 2015, Sierpień7 - 0
- 2015, Lipiec6 - 2
- 2015, Czerwiec3 - 0
- 2015, Maj7 - 1
- 2015, Kwiecień6 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Lipiec10 - 18
- 2014, Czerwiec10 - 7
- 2014, Maj7 - 10
- 2014, Kwiecień9 - 25
- 2014, Marzec10 - 25
- 2014, Luty1 - 5
- 2014, Styczeń2 - 9
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad3 - 12
- 2013, Październik3 - 15
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 9
- 2013, Maj18 - 40
- 2013, Kwiecień6 - 23
- 2013, Marzec2 - 2
- 2013, Styczeń2 - 1
- 2012, Grudzień2 - 6
- 2012, Listopad3 - 3
- 2012, Październik2 - 8
- 2012, Wrzesień19 - 21
- 2012, Sierpień11 - 3
- 2012, Lipiec7 - 12
- 2012, Czerwiec13 - 25
- 2012, Maj18 - 14
- 2012, Kwiecień16 - 42
- 2012, Marzec21 - 34
- 2012, Luty3 - 12
- 2012, Styczeń12 - 20
- 2011, Grudzień18 - 27
- DST 7.00km
- Sprzęt KELLYS Agnes
- Aktywność Jazda na rowerze
czerwcowa Masa Krytyczna
Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 30.06.2012 | Komentarze 4
.
nasza osobista trasa : Brama Portowa - Plac Lotników - Jasne Błonia - powrót
Szymek dał się namówić na wypad na Masę Krytyczną. Wcześniej jeździł ale ze mną w foteliku. Teraz spróbował sił na swoim rowerku. Zaopatrzony w trąbkę i gwizdek pojechał ze mną na Plac Lotników - nie przez przypadek, nie dlatego, że zapomnieliśmy gdzie jest start - mieliśmy tajną misję ! ;-) I to mu się spodobało.
Masa nietypowo startowała nie z Placu Lotników ale z Pasażu Bogusława. A my mieliśmy zadanie żeby osoby które przyjadą na stare miejsce zbiórki kierować gdzie należy. Trafiły się i takie osoby ( słownie : dwie ) które nigdy nic nie słyszały o masie i Rowerowym Szczecinie. No to się dowiedziały :-)
Pomógł nam tez w tym Waldek.
Na masowiczów czekaliśmy przy wylocie ulicy Rayskiego i tam się zaczął prawdziwy przejazd dla Szymka. Jazda w tłumie rowerzystów, przy głosie dzwonków, gwizdków i trąbek - to mu się podobało. Na kostce brukowej jechało się ciężko ale Szymek dawał radę. Przy Urzędzie Miejskim pożegnaliśmy osoby na wózkach ( szczegóły -> TU ). Nasza trasa zakończyła się na Jasnych Błoniach przy pomniku orłów. Tam spotkaliśmy się z Arturem ( który na Masę nie zdążył bo był w pracy ) i pojechaliśmy do domu.
Pod domem Szymek zapytał :
- kiedy będzie następna masa ?
- za miesiąc
- czemu tak długo muszę czekać !! ?
Szymek połknął bakcyla masowego !
Waldek
znajoma rowerzystka miejska
organizatorka czerwcowej masy -> Sunek
Marta i Maciek
Tunia -> Tunisława
troszkę więcej zdjęć -> TUTAJ
zdjęcie Maćka Moskwy - Dzięki !
.
Komentarze